poniedziałek, 22 grudnia 2014

PKP Jerzmanice Zdrój

Ciekawy architektonicznie dworzec w Jerzmanicach Zdroju (wieś w powiecie złotoryjskim) położony w pięknej okolicy u  podnóża Kruczych Skał. Ze starych pocztówek można wywnioskować, że wieża miała kiedyś kopułę.



pkp jerzmanice
Wieczorem - Jerzmanice PKP [fot 2014]

Budynek dworca pochodzi z końca XIX wieku, obecnie jest częściowo zamieszkany a wiaty peronowe ogrodzone płotem i sprawiają wrażenie jakby miały runąć. Ponadto w obiekcie znajdują się w nim pomieszczenia dyżurnych ruchu - ze względu na towarowe wykorzystanie linii.



Krucze Skały Jerzmanice
Krucze Skały nieopodal budynku stacyjnego


Jerzmanice Zdrój
Jerzmanice Zdrój [2013] strona 2



Po elektryfikacji linii dochodzącej, do 1995 r. funkcjonowały tutaj pasażerskie kursy pociągów. Później, 14 grudnia 2008 r. przywrócono ruch na 9 miesięcy. Przywrócone pociągi  w postaci EN57 z Legnicy.  Aktualnie stacja ma znaczenie wyłącznie w obsłudze przewozów towarowych – w okolicy znajdują się liczne zakłady wydobywające tłuczeń – m. in. PGP Bazalt.


dworzec
Jerzmanice - Peron 1 [2013] strona 1

2 komentarze:

  1. Jak ja lubię takie stacyjki, jak strasznie mi żal, że coraz mniej ich, ze odchodza w niepamięc...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpisuję treść maila, który dostałam 12 kwietnia 2016:)

    "Witaj ikroopka.
    Wyżej jest twój komentarz, który zamieściłaś na stronie o powyższym adresie. Napisałem tam odpowiedź na twój komentarz ale nie zapisała się, bo nie mam konta Google. A ponieważ nie chcę go zakładać, więc piszę bezpośrednio do ciebie. Możesz zamieścić treść mojej odpowiedzi na tamtej stronie pod twoim komentarzem, może ktoś to przeczyta.
    P.S. Masz fajną stronę.

    Otóż Mieszkam 500 metrów od tej stacyjki. Jest na prawdę śliczna. Dawniej w jej pobliżu było uzdrowisko. Zachowały się jeszcze dwa źródełka we wnękach skalnych w kształcie bram z wyrzeźbionymi filarami w skale. W latach 1950-90 ta mała węzłowa stacyjka tętniła życiem, kursowały pociągi osobowe, młodzież dojeżdżała do szkół do Złotoryi i Legnicy (ja też), a dwa pobliskie wodospady na rzece Kaczawa oblegane były przez przyjezdnych i miejscowych.
    Teraz pociągi osobowe już nie kursują i życie w mojej miejscowości zamarło. To dzięki tej małej stacyjce wszystko w okół tętniło życiem i trudno uwierzyć, że tak szybko została zapomniana. Nikt o nią i powiązane z nią obiekty nie dba. A ząb czasu robi swoje i wszystko wskazuje na to, że stacyjka pozostanie już tylko wspomnieniem.
    Aż się kręci łza... - bo to przecież moja piękna zabytkowa STACYJKA.
    Władek"

    Władku,
    strona jest nie moja, a 'pasażera' - https://www.blogger.com/profile/02358107305887772530 - dziękuję w jego imieniu:)

    OdpowiedzUsuń